Użytkownik
*opiera się na łokaciach,głowe delikatnie kładzie na jej brzuchu* Hmmm.. *szczerzy się* No ja nie wieem~ *śmieje się głośno*
Offline
Użytkownik
*Zerka na drzwi, nasłuchuje przez moment* Hmmmm....*chichocze* Może coś wymyślimy? Jakieś sugestie?
Offline
Użytkownik
Mamy jakąś godzinę spokoju...ONA tutaj nie przyjdzie *szczerzy się*
Offline
Użytkownik
*Przyciąga go mocno do siebie* Tym lepiej dla nas *śmieje się* Możemy spędzić tą godzinkę bardzo...hmmm..produktywnie ..
Offline
Użytkownik
*wsunął dłoń pod jej bluzkę* Produktywnie mówisz *uśmiechnął się*
Offline
Użytkownik
*Uśmiecha się, gdy przechodzi ją lekki, przyjemny dreszcz. Podsuwa się wyżej na łokciach, i nachyla w jego kierunku, aż styka z nim czołem* Bardzo produktywnie, tak, jak to oboje lubimy *cicszej*
Offline
Użytkownik
*Drugą rękę włożył między jej uda.cicho zamruczał*
Offline
Użytkownik
*Zadrżała lekko, po czym uśmiechnęła się, rozsuwając nogi* No chodź, chcę, żeby było mocno i porządnie...
Offline
Użytkownik
*Złapał ją i przysunął do siebie. Odgarnął jej włosy i zaczął całować po szyi ,schodząc coraz niżej. Jedną ręką zaczął pieścił jej kobiecość - na początku delikatnie,potem dochodziły kolejne palce co równało się agresywniejszą i szybszą zabawą. Jednak po krótkim czasie Cross wyjął z niej palce i oblizał je. Natasha nie musiała długo czekać na dalszy rozwój akcji, miejsce zwinnych palców zajął sprawny język. Aaron dokładnie wiedział którym poświęcić więcej uwagi. *
Offline
Użytkownik
*Wygięła ciało w łuk łapczywie i głośno łapiąc powietrze. Rozrzuciła ręce na boki chwytając się łóżka, czuła, że za chwilę eksploduje, a co gorsza, zacznie krzyczeć, czym ryzykowała obudzenie sąsiadek zza ściany. Zacisnęła zęby i odkryła, że tłumiąc krzyki niemal warczy. Miała nadzieję, że nie miał nic przeciwko, i że nie rozpraszało go to ani nie przerwie tej rozkosznej gry*
Offline